Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. II.djvu/108

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
HADEN.

Czy się kto podawał do balotu?

JERZY.

Redaktor gazety.

JAŚNIE PAN.

Wpuściliście go?

JERZY.

Ha! cóż robić! Miał silną partję za sobą. Powoli kanaljuje się nasze kasyno.

JAŚNIE PAN.

Radbym tam zajrzał. Nie byłem już kilka lat we Lwowie.

ELEONORA
(do Kazia).

Gra szła?

KAZIO.

Zapytaj pani Orcia, to jego specjalność.

JERZY.

O! partja niewielka. Kilku z Jass i jeden z Ukrainy.

ELEONORA.

Szczęście służyło?

JERZY.

O! po mojemu — ważyło się chwilami, ale ostatecznie wyszedłem.

HADEN.

A sce?