Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. I.djvu/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ba, że to baba... Jak baba, to lepiej niech nic nie umie i niech będzie głupia...

KAŚKA.

A dlaczego?

JAN.

Dlaczego? ano nie wiem, ale niby tak zawsze panowie między sobą mówili.

KAŚKA.

Musi mężczyznom jest lepiej, jak kobiety głupie.

JAN.

Aha!

KAŚKA.

Bo się oni mądrzejsi wydają!

JAN.

Aha!... ale to panna cięta w gębie, jak widzę... ale zęby ma panna nie od uroku... ale tak się widać wybieliły i wyszlifowały na szarym chlebie!... (podsuwa się do niej). Panna ma wcale gładką buzię, tylko taka panna wielka i rosła, jak mężczyzna.

KAŚKA
(zmieszana).

E!... gdzie ja tam mam gładką buzię... co też to pan wygaduje...