Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. I.djvu/54

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
BUKOWSKI.

A ty dlaczego nie chodziłaś? z próżniactwa?

KAŚKA
(ciszej).

Nie... ale trzeba było młodszych dzieci pilnować, proszę łaski pana.

BUKOWSKI.

Lari fari!... Cóż ja teraz zrobię?

BUKOWSKA.

Niech podpisze znakiem krzyża.

BUKOWSKI.

E!... to nie żaden podpis. To łatwo sfałszować. Zresztą... masz tu pióro... siadaj na zydlu i pisz. Kaśka siada przy stole. Bukowska zapala lampkę. Bukowski daje Kaśce pióro i rozkłada przed nią książkę). Tu podpisz, jakoś do rąk własnych dostała kanapę, sześć krzeseł, dwa fotele, stół owalny, stół kwadratowy, szesnaście patarafek, dwa srebrne lichtarze, lampę i komplet „Kłosów“, „Kurjera Porannego“ i trzy oleodruki. To wszystko w dobrym stanie i prawie niezużyte. Obowiązujesz się takowe utrzymać w porządku i w chwili odejścia ze służby oddać tak, jak ci je było oddane. Zrozumiałaś? (Kaśka milczy). Teraz zrób krzyżyk, o tu, niżej, niedołęgo!... A nie zrób kleksa. (Kaśka kreśli krzyżyk, wyciągając język). No, dobrze... jutro zajmiemy się kuchnią... A te-