Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. I.djvu/42

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
MARYNKA.

Cięgłem i wiecznie się koło której kręci.

WOŹNY.

A koło panny Marjanny?

MARYNKA.

Co też pan Tarmosiński plecie! czy też ja dla stróża stworzona? Żeby to jaki jentroligator, albo inszy jenżenier, toby co innego, ale taki hrabia od miotły! Boże zmiłuj się!

WOŹNY.

Pst!... idą!...

SCENA IX.
CIŻ, KAŚKA, BUKOWSKA.
ஐ ஐ
BUKOWSKA.

Zostaniesz się natychmiast, moja Kasiu; po rzeczy pójdziesz wieczorem. Gdzie masz rzeczy?

KAŚKA.

Tu niedaleko, o jedną ulicę, u maglarki.

BUKOWSKA.

Nawet poślę ci po rzeczy stróża. Nie będziesz potrzebowała już wychodzić.

KAŚKA.

Dobrze, proszę wielmożnej pani.