Przejdź do zawartości

Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. I.djvu/338

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
SIEKLUCKI.

Czy nie możesz mi powiedzieć co się stało?

ANNA
(z serdecznem uczuciem).

Po co? Pan mi nic w tem pomódz nie możesz a zatrujesz sobie chwilę radości, jaką ci sprawia budząca się w tobie energja. Jesteś tak wrażliwy, iż moja katastrofa może cię wtrącić w ciemnię i zwątpienie.

SIEKLUCKI.

Jednakże...

ANNA.

Nie myśl o mnie! Ściemnia się, za chwilkę „Świt“ pojawi się w agencjach. Poślę natychmiast Zosię po numer. Przeczytamy wspólnie twój artykuł, tak jak czytywaliśmy dawniej oboje zgorączkowani i pełni wiary.

SIEKLUCKI.

Artykuł już musiał się ukazać...

ANNA.

Zaraz się dowiemy. Zosia! Zosia!

(Zosia wybiega z pokoju).
ZOSIA.

Mamusiu! ojciec Braun przyszedł do kuchni, niechce pić kawy, zbiera swoje manatki i mówi, że idzie ztąd precz