Przejdź do zawartości

Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. I.djvu/270

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
PARNES
(który się zbliżył).

A może to pijaczyna?

SIEKLUCKI.

Parnes, nie obrażaj tego człowieka.

PARNES.

Jaka to obraza? Lubicie kieliszek, ojcze?

BRAUN.

Ale zaś... Nigdym nie pijał i pić nie będę.

SIEKLUCKI

Idź do swej roboty, Parnes.

PARNES.

Dajcie mi go do kroniki. Mam dużo miejsca.

SIEKLUCKI.

Nie — ja go sobie zostawię... Napiszę artykuł o konieczności kas emerytalnych. Napiętnuję czyn Steiermarkta, jak na to zasługuje.

(Rastawiecki wszedł i słucha)
RASTAWIECKI.

Steiermarkta? Można! można! I dobrze go — bez pardonu!