Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. I.djvu/262

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
PARNES.

Ta jak? ta co? taże to ze dwie mile.

(Rastawiecki wychodzi; po chwili wraca).
PARNES.

Zaraz — obrobię taki michał do kroniki, że wszyscy zdębieją.

(Siada do biurka. Słychać dzwonek telefonu).
RASTAWIECKI.

Może rada rozwiązana!!

(Biegnie do telefonu. Wszyscy słuchają).
RASTAWIECKI
(do telefonu).

Co? prostować? paragraf dziewiętnasty? Mój panie, pan kpisz! Skarż pan nas do sądu.

(Dzwoni).
SIEKLUCKI.

O co chodzi?

RASTAWIECKI.

Djabli wiedzą! Ktoś chce, żeby coś prostować. Także! Niby dziennik jest do prostowania. Sensu niema.

SIEKLUCKI.

Jak zaskarżą?...