Strona:PL Gałuszka Dusza miasta.pdf/41

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

SZPITAL

OGRÓD

Słońce — nikłe drzewiny — wydeptane trawy —
ścieżki, biegnące prosto w białe pawilony,
któremi chodzi trwoga i jakiś żal łzawy —
czasem rekonwalescent wlecze się znużony — —

Cisza przechodzi w słońcu, ta szpitalna cisza
trwożliwych wyczekiwań, pokorna i mnisza,
w kornecie, nasuniętym na lica dziewczęce,
różaniec smutnych godzin przesuwając w ręce — —