Strona:PL G Flaubert Pani Bovary.djvu/596

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nawet kilka razy, potem dał pokój. Zresztą, księżulo zaczynał się zwracać do ultramontanizmu, do fanatyzmu, powiadał Homais; piorunował przeciwko duchowi wieku i nie omieszkał co dwa tygodnie na kazaniu, opowiadać konanie Voltaire’a, który umarł pożerając własne odchody, jak to każdemu wiadomo.
Pomimo oszczędności z jaką żył Bovary, nie podobna mu było pospłacać zaległych długów. Lheureux nie chciał już przedłużyć terminu żadnego wekslu. Zajęcie stało się nieuchronnem. Odwołał się natenczas do matki, która przystała na zahypotekowanie długu jego na swym majątku nie szczędząc przytem zarzutów przeciwko Emmie; a w zamian za tę dogodność, żądała żeby jej przysłał szal po nieboszce, ocalały z rabunku Felicyi. Karol odmówił. Poróżnili się znowu.
Pani Bovary zrobiła pierwsze kroki do zgody, ofiarując synowi że weźmie do siebie Bertę, którą przyuczy do pomagania sobie w domu. Karol przystał na to. Ale w chwili odjazdu, odwaga go odstąpiła. Wtedy zerwanie nastąpiło zupełne stanowcze.
W miarę jak zwiększało się wokoło niego osamotnienie, przywiązywał się coraz silniej do mi-