Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/948

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

łaski wszystko dostają, ciągle dają się opanowywać złemu duchowi — rzecz to niesłychana! Należałoby mniemać, że te z łaski i litości tu wychowywane i żywione stworzenia, nie powinnyby znać nic innego prócz pokory i modlitwy!
— Przerażasz mnie panie przełożony! Już znowu skarga? Tak zwani wolnomyślni przecięż nazywają mnie w niektórych bezecnych pismach naszéj stolicy za nadto surową i za bogobojną kobietą — ale pytam pana, który znasz lepiéj stosunki i okoliczności, czyliż nie jestem również za wiele względną i dobrą?
— Surowe obejście i pokuta są miłe Bogu, moja pobożna ochmistrzyni! W rzeczy saméj przybywam ze skargą na to, że wychowywane dziewczęta nie są utrzymywane w dostatecznéj karności — nie dosyć do pokory przyuczane, że dozwala się im rzeczy niestosownych dla takich z łaski i miłosierdzia żyjących stworzeń! Jakim sposobem np. bezbożne sztuki dostają się do tutejszego domu modlitwy?
— Zgadzam się z panem przełożonym i mniemam, że pan mówisz o Józefinie? Pudełko z farbami odebrałam jéj, zniszczyłam i będę bardziéj i surowiéj napędzała ją do pokuty!
— Józefina nazywa się rzeczywiście to prawdziwie zuchwałe i nieprzyjemne stworzenie, o którém myślę — ona jest czarownica, i proszę panią zwrócić na nią jak najpilniejszą uwagę! Słusznie mam ją w podejrzeniu, że jest nieuczciwa, bo chociaż przedała najwięcéj bazarowych przedmiotów, dochód jéj był stosunkowo za mały!
— Niesłychane rzeczy! zawołała ochmistrzyni, zakrywając oczy suchemi jak klapy rękami: co za wiadomość!
— A prócz tego uparcie nie zważała na moje słowa, gdy królewskie wysokości zaszczyciły ją kupnem — pomyśl sobie, pobożna ochmistrzyni, chociaż jéj podszepnąłem, ciągle najdostojniejsze państwo nazywała: dostojna pani, dostojny panie!