Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/329

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

chwili najwyższego wzruszenia na słowa zaledwie zdobyć się mogący. Kiedyś dawniej...
— Jednak mimo tego dawniej, widok tej donny bardzo pana wzrusza, bo drżysz — i jeżeli nas wzrok nie myli, owa nieznajoma, którą nazywasz Henryką, jest także mocno wzruszona. Spojrzyj pan tylko, jak niespokojnie i pożądliwie donna ta patrzy?
Te słowa królowej z powodu licznych obecnych z cicha wymówione, przerwane zostały w tej chwili hucznym odgłosem trąb, zapowiadającym wystąpienie matadora na opróżnioną arenę, z której bandryllerowie wyszli, zostawiając samego byka, w różne strony rzucającego się.
Otworzyły się drzwi — na placu boju ukazał się Pucheta, ulubieniec ludu, powitany nieustającemi okrzykami — imponujący przedstawiał widok, gdy dumnie ukłoniwszy się, z błyszczącą szpadą w prawej, a czerwoną mantyllą w lewej ręce, pewnym krokiem wszedł na arenę, zaledwie racząc spojrzeć na wściekłego byka.
Ta pewność wobec zagrażającego mu niebezpieczeństwa śmierci, ta spokojność na skrwawionym krwią placu boju, po którym rzucał się do szaleństwa rozdrażniony potwór, nieopisany wpływ wywarła na umysły Hiszpanów — nieskończone wiwaty. oklaski przekonały matadora o nieograniczonej łasce ludu. Promieniejący też radością kłaniał się na wszystkie strony rozległego amfiteatru.
Królowa zawsze jeszcze patrzała w lożę, w której siedziała Henryka obok Azza. Nakoniec szukająca Henryka, którą syn króla cyganów trzymał prawie jak na uwięzi, znalazła od tak dawna ze śmiertelną trwogą wyglądanego Franciszka, który naprzeciw niej stał w królewskiej loży — Izabella mówiła z nim o niej — o tem wszystkiem Henryka nie myślała — bo miała tylko jedną myśl, jedno życzenie: dostać się do ukochanego i znowu go zobaczyć!
Franciszek także zapewne ją poznał, chciał więc przed-