Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/322

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Obok Marji Krystyny zajmował miejsce książę Rianzares; za krzesłem królowej stał — Franciszek Serrano, książę de la Torre, w świetnym, złotem haftowanym mundurze generał-kapitana.
Dalej wyższe miejsca w loży zajmował orszak. Margrabina de Beville o ile można najbliżej królowej. Prim oparł się o filar obok Serrany. Olozaga pozostał w bliskości margrabiny. Topete w głębi, bo olbrzymia postać dozwalała mu nawet i stamtąd widzieć co się dzieje na arenie.
Swojemu murzynowi ozdobionemu medalionem z portretem królowej, z wielkim trudem i kłopotem wystarał się o miejsce na górnych ławkach. Hektor bądź co bądź musiał się znajdować na widowisku, które jak przewidywał Topete, nadzwyczajną miało mu prawić przyjemność.
Wszystkie loże w koło, równie jak i górny amfiteatr, napełniły się oprócz jednej loży królewskiej.
Izabella dała korrogidorowi, jako sędziemu walki, znak rozpoczęcia.
Orkiestra zagrała huczno brzmiącego marsza, w którego takt cały uroczysty orszak wstępował w arenę.
Orszak ten rozpoczynał herold na czele oddziału alganazylów i gdy muzyka na chwilę ucichła, w pośród odgłosu trąb, zapowiedział wielką walkę z bykiem, ostrzegając, aby nikt pod karą śmierci nie śmiał zbliżać się do placu boju i przeszkadzać przedstawieniu!
Znowu zagrzmiały trąby — herold i alganazyle wjechali w obszerną arenę. Za nimi postępował pieszo, z nagą, błyszczącą szpadą w jednej ręce, matador. Po wszystkich ławkach przebiegł szmer zadowolenia.
„Viva la matadora Pucheta!“ zawołały tysiączne głosy. Sławny pogromca byków, trzymając w żylastej dłoni szpadę, która już niezliczonym dziko sapiącym zwierzętom nagłą śmierć zadała, w pstrym hiszpańskim stroju