Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/316

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

że równie wiernie służyć nam będziecie, jak i dostojny wasz przyjaciel.
Prim w pierwszej chwili był zdziwiony i przestraszony kiedy jednak usłyszał o zaszczytach, jakie na Serranę spadały, zamiast kary, na którą za tak wielkie przewinienie zasłużył, nie był zdolny wymówić słowa, tak był wzruszony kiedy królowa podała mu swoją piękną, drobną rączkę do pocałowania.
Nie podała ręki księciu de la Torre, uśmiechała się tylko do niego dobrotliwie, jakby mu chciała powiedzieć: Tobie Franciszku dałabym usta, nie zaś rękę do pocałowania.
Prim klęczał jeszcze w zachwyceniu przed bardziej aniżeli kiedykolwiek uroczą Izabellą, której wzruszenie rumieńcem pokryło lica, a figlarne niebieskie oczy, pełne życia, nabrały dziwnego blasku. Łagodny uśmiech osiadł na jej ustach; a jednak dumna w swojej potędze, stała wyniośle: na twarzy jej malowało się silne postanowienie objęcia od dnia dzisiejszego steru, którym drobna jej rączka kierować miała.
Margrabia de los Castillejos wymówił kilka wyrazów podziękowania, książę de la Torre złożył głęboki ukłon.
— Spodziewam się, że panów będę miała przy sobie; królowa potrzebuje przyjaciół. Spodziewam się, że was w ich liczbie zamieścić będę miała prawo.
Orszak, adjutanci, damy dworskie zdumieni byli, widząc, że królowa rozdawała tytuły i awanse, co do tej pory było wyłącznym przywilejem Marji Krystyny i Narwaeza.
Izabella uprzejmie się skłoniła, poczem wyszła dumnie i wyniośle do swego buduaru, gdzie na nią oczekiwały margrabina Beville i donna Maritta.
Serrano i Prim rzucili się w objęcia jeden drugiemu.
Olozaga i Topete pierwsi złożyli im powinszowania, ze szczerego serca pochodzące.