Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/314

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Już mnie znużyło uleganie w milczeniu fantazjom generał-kapitana, — ciągnęła dalej królowa, — i dzisiejszej jeszcze nocy wydamy odpowiednie polecenia.
— Ależ, moja córko! jakże można przenosić tego młodego generała, który nie ma jeszcze żadnego znaczenia, nad pełnego zasług Narvaeza? — mówiła Marja Krystyna z pozornym spokojem. W każdym razie tamten postąpił przeciw prawom, dobywając szpady na księcia.
— Skąd mógł przypuszczać, przechodząc przez muszlową rotundę, że tam znajdzie zaczajonego księcia? powiedziała uszczypliwym tonem młoda królowa, a zjawiska nadprzyrodzone bardzo są rzadkie w tych czasach. W każdym razie chcę pominąć to, że dygnitarze zniżają się do nikczemnej roli podsłuchiwaczy, w zamiarach podstępnych, i życzę dostojnej matce i księciu Rianzaresowi dobrej nocy.
Izabella skłoniła się Marji Krystynie, lekkiem skinieniem ręki pożegnała księcia, i pośpieszyła do swoich pokojów, gdzie adjutanci zameldowali jej, że generał Serrano oddał szpadę.
— Generał źle uczynił, zawołała królowa, zbliżając się do swojego sekretarza. Jak się nazywa ten mały most, znajdujący się w bliskości miasta Burgos? Zapomniałam pięknego nazwiska tego miejsca.
— Most de la Torre, odpowiedział pierwszy adjutant z głębokim ukłonem.
— Bardzo dobrze, dziękuję. Generał Serrano prezentował się dziś na naszych pokojach; byłoby mi również bardzo przyjemnie zobaczyć tu generała Prima. Pragnęłabym raz jeszcze złożyć tym panom podziękowanie za wyświadczone usługi w bitwie pod Burgosem, mówiła Izabella z wielkiem ożywieniem do zdziwionych panów swojego orszaku, którzy rozbiegli się pośpiesznie, ażeby wykonać te rozkazy.
Po upływie kilku minut weszli Don Franciszek Serra-