Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/292

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wielki ołtarz. Na ścianach zawieszone były wielkie okazałe obrazy świętych naturalnej wielkości, Które także znajdowały się na głównych filarach i w bocznych ołtarzach.
Wysokie okna służące jako ramy dla ciemnego szkła weneckiego, które wśród dnia rzucały cudne półświatło na przejścia i filary, były przysłonięte dla podniesienia wrażenia, jakie sprawiało światło kościelne, którego łagodny wpływ oddziaływał na wzrok i duszę zebranych.
Potężne wrażenie, wzniecone samym ogromem świątyni, znacznie podnosi jeszcze śpiew wykonywany z towarzyszeniem organów, woń kadzideł i blasków jarzącego światła; zebrane to wszystko w jedną całość skłania duszę do modlitwy i wznieca mysi o bóstwie.
Ogromne filary pomieszczone w całym kościele, w prezbiterium tworzyły białą rotundę wyłożoną kobiercami; przy ostatnich, w cieniu prawie znajdowały się konfesjonały z ciemnego drzewa grubo wyrabiane.
Przy stopniach ołtarza, po obu stronach znajdowali się bogato przybrani chłopcy, bezustannie poruszający kadzielnice; na ołtarzu krucyfiks ze szczerego złota dwanaście stóp wysoki, błyszczał pomiędzy okazałemi świecidłami.
Ławki zajmowali dworzanie, którzy nie byli świadkami i nie należeli do orszaku.
Odgłos organów huczał ginąc w dalekiej przestrzeni.
Wybiła godzina wielkiej uroczystości. Przejściem pozostawionem w środkowej nawie postępował sędziwy arcybiskup Madrytu, w pontyfikalnem ubraniu, pod wspaniałym baldachimem niesionym przez sześciu księży; dwudziestu chłopców postępowało obok nich i za nami niosąc wonne kadzidła, orszak zamykało czterdziestu prałatów i zakonników, mi czele których znajdowali się Antonio i Matteo, Melino i Fulgencio.
Był to orszak długi, pełen powagi.
W prawej nawie, na jednej linji z arcybiskupem po-