Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/246

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przyciągała do swoich falująco miękkich, liliowych piersi; długie czarne włosy, rozpuszczone spadały z pięknej jej głowy, prawie aż na biodra; ciemne, świecące, wielkie oczy rzucały nań pożądliwe, palące spojrzenia; pełne, różą woniejące policzki wabiły ponętnym uśmiechem, a różowe do pocałunku gotowe usta pociągały ku sobie tak silnie, tak odurzająco, że mnich zapomniał, iż stoi przed nim obraz nie zaś żywe ciało i z pożądliwem spojrzeniem, z łaknącą miną, chciał się nań rzucić.
W tej tak niebezpiecznej dla niego chwili, znikło przecudne zjawisko, a ciemna noc otoczyła wzburzonego.

To był ślub czystości.

Silna dłoń niewidzialnego przewodnika znowu go pochwyciła, i pociągnęła za sobą przez niezliczone krużganki; potem zauważył Claret, że obcy szukał czegoś macając po ścianie, i zapewne nacisnął jakiś dzwonek, bo nagle dał się im słyszeć daleki trzykrotny dźwięk.
— Jesteś u celu! głębokim swoim głosem rzekł przewodnik, puścił jego rękę i znikł w ciemności po za Claretem, przed którym otworzyły się drzwi, tak szczelnie dotychczas zamknięte, iż żaden promień światła istnienia ich nie zdradzał.
Z nagle otworzonej sali spłynęła na przystępującego bliżej oślepiająca masa światła, i teraz poznał, że przestrzeń, przez którą przechodził, czarnem suknem wybita, stanowiła sklepiony korytarz.
Claret wszedł do jasnego, wielkiego pokoju, którego wysokie łukowate okna szczelnie czarnemi zasłonami zakryte były. Czarne sukno pokrywało także długi stół, przy którym siedzieli trzej ojcowie: Mateusz, silny, wielki, grubo-głowy mnich, spowiednik królowej matki; ojciec Antoni, stary, chudy jezuita, na którego twarzy wypisana była chytrość i nietolerancja, i ojciec Merino, jeszcze młody mnich, z fanatycznie świecącem okiem i obliczem, wyraźnie mówią-