Strona:PL Gąsiorowski Wacław - Królobójcy.djvu/383

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Neuhardta i t. p. wziął w jedną rękę manifest, a w drugą oszczep i poszedł dalej kłamać, oszukiwać, wieszać, torturować, zabijać…
I znów cesarz wspaniałomyślnie i pompatycznie wrócił Finlandji to, co równie wspaniałomyślnie i pompatycznie zabrać usiłował. I znów na to zapowiedział wolność słowa, aby tę wolność oddać na łaskę i niełaskę najniższego z siepaczów. I znów ustanowił „Dumę“, aby z góry zepchnąć ją na stanowisko bezsilnego manekina, zniewolonego do ślepego posłuszeństwa „samowładnemu wciąż“ monarsze i uległości bezwzględnej ministrom.
Rosja targnęła się. Moskwa, wierna, spływająca lojalizmem, Moskwa poszła na barykady… Admirał Dubasow zakasał rękawy, gwardja cesarska ruszyła odważnie ratować imię rosyjskiego oręża i poszła na lud moskiewski…
Dziesięć dni trwały mordy moskiewskie, przez dziesięć dni mitrejlezy rosyjskie rwały serce Rosji… przez dni dziesięć nie przepuszczano, ani kobietom, ani rannym rewolucjonistom…
Pułk siemionowski, pułk gwardji odznaczył się, odznaczył się tak, że aż mu pozazdrościły pułki inne, równie gwardyjskie…
Mikołaj II pił za zdrowie „mołodców“, a „mołodcy“, pojeni alkoholem, obdarzani orderami, rublami, hulali, mordowali, gwałcili kobiety i rabowali…
„Reakcja wzięła górę — państwo rosyjskie zaczęło się uspokajać“…
Spalił się Władywostok, cała Syberja jęknęła rozpaczą zgłodniałych maruderów mandżurskich, aleć tam był Rennekampf, bitny generał, który pół Syberji w pień wyciął, tam była cała sfora tych, co swe tchó-