Strona:PL Fryderyk Engels - Ludwik Feuerbach i zmierzch klasycznej filozofji niemieckiej.djvu/29

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

sama przez się; gdyż to, co w rzeczywistym świecie poznajemy, jest właśnie jego treścią myślową, tym czynnikiem, który sprawia, że świat jest wytworem stopniowego urzeczywistnienia idei absolutnej, przyczem ta idea absolutna istniała gdzieś odwiecznie, niezależnie od świata i przed powstaniem świata. Jest jednak jasne samo przez się, że myślenie może poznać treść, która już przedtem była treścią myślową. Również jasne jest, że już w samej przesłance zawarto nieznacznie to, co powinno dopiero być dowiedzione. Lecz nie przeszkadza to bynajmniej Heglowi ze swego dowodzenia tożsamości myślenia i bytu wyciągnąć dalszego wniosku, że filozofja jego, będąca słuszna w stosunku do jego myślenia, jest więc też jedynie słuszna, i że tożsamość myślenia i bytu w tem ma znaleźć swe potwierdzenie, że ludzkość filozofię jego natychmiast przeniesie z teorji do praktyki i przekształci świat cały według zasad heglowskich. Jest to iluzja, którą podziela on narówni ze wszystkimi prawie filozofami.
Obok tego istnieje jeszcze jednak szereg innych filozofów, którzy zaprzeczają możliwości poznania, czy też wyczerpującego poznania świata. Do nich należą pośród nowszych filozofów Hume i Kant, którzy odegrali bardzo doniosłą rolę w rozwoju filozofji. Wszystkie decydujące argumenty, przemawiające przeciw temu poglądowi, wyłuszczył już Hegel, o ile to było możliwe z idealistycznego punktu widzenia; co Feuerbach dorzucił materjalistycznego, jest bardziej bystre, niż głębokie. Najbardziej przekonywającem obaleniem tego dziwactwa filozoficznego, podobnie jak wszelkich innych, jest praktyka, a mianowicie, doświadczenie i przemysł. Jeżeli możemy dowieść słuszności naszego pojmowania zjawiska przyrody przez to, że je sami wywołujemy, wytwarzając je w danych warunkach i, co więcej, zmuszając je, żeby służyło naszym zamierzeniom, to kwita z kantowskiej niezrozumiałej „rzeczy samej w sobie“. Subtancje chemiczne, wytwarzane w organizmie roślinnym i zwierzęcym, pozostawały takiemi „rzeczami w sobie“, dopóki chemja organiczna nie zaczęła ich wytwarzać jedne po drugich. Tem samem „rzecz w sobie“ stała się rzeczą dla nas, jak naprz. barwnik marzany (alizaryna), któremu nie dajemy więcej wyrastać w polu w korzeniach marzany, lecz go wytwarzamy znacznie taniej i prościej ze