Przejdź do zawartości

Strona:PL Franko - Katechizm socjalistyczny.pdf/18

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

śmy wyżej określili. O miejskich robotnikach rozumie się to samo przez się, tylko, że na większą skalę. Widzimy więc, że grunt dla socjalizmu jest u nas dostateczny i że stosunki nasze, tak dobrze, jak i gdzieindziej, domagają się rychłej zmiany.

Lecz czy socjalizm przeciwny jest naszemu patryotycznemu uczuciu?

Wcale nie, — i zarzut taki śmieszny jest nawet. Przecież powiedziano już, że socjalizm przeciwny wszelkiemu uciskowi, wyzyskiwaniu — czy to człowieka przez człowieka, czy narodu przez naród. Skoro więc zapanuje wolność i jedność wewnątrz narodów, wtenczas każdy będzie mógł rozwijać się jak najlepiej, nie będąc uciskany przez drugiego, tak, jak teraz. Przeciwnie, możemy powiedzieć, że rozwój każdej narodowości, prawdziwie piękny i swobodny, może nastąpić tylko w socjalistycznym porządku, jako najswobodniejszym i zabezpieczającym narodowi byt materyalny.

Lecz może same uczucia patryotyczne wystarczą dla nas Polaków? Może samo tylko odzyskanie politycznej niepodległości uszczęśliwi nasz naród, a wtenczas i socjalna reforma nam nie potrzebna?

Kto tak mówi, ten musi być albo zaślepionym, albo nie nie myślącym. Niepodległość bowiem polityczna wcale nic nie znaczy dla ludzi wobec wewnętrznej niewoli socjalnej. Co za korzyść będzie dla naszego ludu z tego, że nasze podatki zamiast Moskala lub Prusaka będzie brał i trwonił rząd złożony z naszych własnych panów, dbających, podobnie jak Moskal i Prusak, o siebie samych, a nie o dobro ludu? Co nam za korzyść z tego, że będziemy mieli własnego króla, podczas gdy lichwiarze i kapitaliści będą nas zdzierać i wyzyskiwać po dawnemu? Przeciwnie, dopóki nie podamy ludowi nadzieji na socjalną reformę, to jest na polepszenie ma-