pracy, teraz zostają bez pracy i muszą u drugich najmywać się po tańszej cenie i tem samem obniżyć płacę drugich robotników. Gdy zaś kapitalista zyska na targu raz, wtenczas stara się wytwarzać jeszcze więcej, żeby i nadal otrzymać konkurencyą podwyższa na chwilę płacę robotników, przez co gromadzi ich więcej do swej fabryki, co niezadługo prowadzi do nowego obniżenia płacy. Przy teraźniejszej ślepej konkurencyi tak musi się dziać i uczeni nazwali te ciągłe zmiany płacy robotniczej „roboczem prawem Ricarda“, bo angielski uczony Ricardo pierwszy odkrył i wykazał to prawo. Ono opiewa tak: Przeciętna płaca robotnicza w dzisiejszym porządku nie może długo przewyższać tej kwoty, jaka jest niezbędnie potrzebna na utrzymanie robotnika wedle zwyczajnych potrzeb tego kraju i tych stosunków, w których on żyje. Ta konieczna potrzeba nie wszędzie i nie zawsze jest jednakowa. Angielski robotnik żadną miarą nie obejdzie się bez wielu takich rzeczy, bez których obchodzi się nasz, zaś robotnik chiński wyżyje i przy takiej płacy, przy jakiej nasz umrze z głodu. Niektórzy uczeni starają się zbić prawo Ricarda tem, że wykazują, iż płaca robocza, np. w ciągu ostatnich 100 lat przeciętnie znacznie się podwyższyła. Już wyżej powiedzieliśmy, że takie podwyższenie płacy przy podwyższeniu ceny wiktuałów i innych do życia potrzebnych rzeczy jest tylko pozornem. Tu jeszcze dodać musimy, że nietylko wiktuały stały się droższe, ale z postępem oświaty i wszelkie inne potrzeby robotnika powiększyły się. Gdy n. p. przed 100 laty książki i gazety czytali tylko najwięksi panowie, teraz książka lub gazeta stała się prawie konieczną potrzebą każdego robotnika itd. Wedle prawa Ricarda, płaca robotnicza nie podwyższa się wcale w takim stosunku, w jakim zwiększają się potrzeby robotników.
Przy socjalistycznym porządku działanie tego prawa nie tylko nie jest koniecznem, ale owszem musi zupełnie ustać,