Strona:PL Francis Bret Harte Nowelle.pdf/86

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
V.
MLISS.

1.

Przyparte do brunatnéj skały, Smith’s Pocket wznosi się tam, gdzie Sierra-Nevada poczyna opadać łagodniejszemi wzgórzami, a potoki zwalniają bieg spieniony. Widziana w czerwonych blaskach zachodu, w oponach czerwonawego kurzu, osada wygląda jak obryw od gór skłonu, odłamek kwarcu. Droga, wiodąca do niéj i po któréj stąpają przechodnie w czerwonych kurtach, wijąc się śród gór, kryje się co chwila za skalistym jakimś zrębem. Dzięki nagłym tym zwrotom, podróżny, wysiadłszy z dyliżansu i sądząc się blizkim celu podróży, błądzi nieraz i oddala się w odwrotnym kierunku. Niedawno, ktoś z miejscowych osadników, spotkał o dwie mile od osady jakiegoś nowego przybysza, z tłomokiem, parasolem, gazetą w ręku i tym podobnemi „zabawkami cywilizacyi i zniewieściałości“, wlokącego się po dopiéro co dyliżansem przebytéj drodze.
Dla uważnego zresztą badacza nieprzyjemne te niespodzianki wynagradza poniekąd piekielna groza miejscowości. Poszarpane boki gór, porozrzucane bryły brunatnego gruntu robią wrażenie chaotycznych gieologicznych przewrotów raczéj niż dzieła rąk ludzkich, gdy rozwieszone nad głębokiemi szparami pnie drzew, suchemi i długiemi konary przypominają szkielety jakichś przedpotopowych, świeżym kataklizmem z łona ziemi wyrzuconych potworów. Przerywające na każdym kroku drogę rowy w wyblakłych dnach sączą brudne tajemne krynice ku spływającym poniżéj żołto-płowym strumieniom. Tu i tam sterczą rozwaliny byłych pomieszkań ludzkich.