Strona:PL Feval - Żebrak murzyn.djvu/102

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

łość odpowiedziała. Czułem, iż mogła mu zadać raz śmiertelny, a od tego pierś moja zasłonićby go nie była zdolny. Moje przeczucia się sprawdziły. Ona go nie kochała.
— Biedny ojciec! poszepnął Ksawery.
— Biedny mój dobry pan! powtórzył żebrak.
„Był zupełnie szczęśliwym, nie wiedział o niczem, sądził, iż jest kochanym, i nie miał nawet cienia obawy.
„W tym czasie tyś się paniczu rodził. Kobieta, o której mówię, jest matką twoją. Nie wiedziałem o twojem przyjściu na świat, później dopiero miałem się o niem dowiedzieć, w chwili, której pamięć na zawsze tu pozostanie (wskazał na serce) sroga, bolesna; i dopótąd dręczyć je będzie, póki nie spocznie w grobie, garstką ziemi przysypane....“