Strona:PL Eustachy Iwanowski-Pielgrzymka do Ziemi Świętej odbyta w roku 1863.djvu/412

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mogiłę nad ciałem jego, i we dwa dni oddaliłem się, chwaląc Boga.
Do ojca Symeona, mieszkającego w Antyochii Syryjskiéj, przyszedł człowiek opętany z miasta Ranfy, z półwyspu Synajskiego, prosił o ratunek i uzdrowienie. „Czego do mnie przyszedłeś, kiedy macie tylu ojców błogosławionych w Ławrze waszéj, udaj się do ojca Andrzeja i proś, aby się pomodlił, a wyzdrowiejesz.“ Przyszedłszy do ojca Andrzeja, gdy się ten nad nim pomodlił, zaraz do zdrowia wrócił.
Opowiadał mi ojciec Serhij zdarzenie z dyakonem, zwanym Mina, który sekretnie zrzucił habit, opuścił klasztor, i poszedł w świat. W Antyochii przechodząc, ujrzał zdala klasztor sławnego św. Szymona Słupnika. Rzekł w duchu: „pójdę i obaczę tego świętego. Kiedy się do słupa zbliżał, przejrzał święty, że oto zbliża się człowiek, który był dyakonem, i opuścił stan swój. Rozkazał przynieść nożyce, gdy się ten zbliżył, rzekł: „Niech będzie błogosławiony Pan Bóg, że wracasz do stanu swojego; oto postrzygę ciebie, i śpiéwaj modlitwy i psalmy jako dyakon. Wracaj, zkądeś wyszedł kryjomo, nie wstydź się, bracia cię serdecznie przyjmą. Na znak, że ci Bóg odpuścił, będziesz nosił znamię.“ Skruszony cudowném przejrzeniem, do klasztoru powrócił. Wszyscy go najserdeczniéj jako brata przyjęli. W czasie nabożeństwa wypłynęło mu jedno oko, jako przepowiedział św. Szymon, na znak, że mu Bóg grzéch odpuścił.
Ojciec Euzebijusz, prezbiter Raufskiéj Ławry, opowiadał mi, że do jednego starca przybył zły duch, zastukał do drzwi, przyszedł w postaci człowieka. Zobaczywszy starzec męża mu nieznanego: „czego tu przychodzisz, rzekł, daj znak, żeś chrześcijaninem, i pomódl się.“ A on mu odpowiedział: „dziś, zawsze i na wieki wieków amen.“ „Powiédz w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.“ Na te słowa zły duch zniknął natychmiast.