Strona:PL Eustachy Iwanowski-Pielgrzymka do Ziemi Świętej odbyta w roku 1863.djvu/142

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Byłem niegodnym wstąpić na tę górę. Za szczęśliwych mam pielgrzymów, którzy na nią weszli, na niej się modlili, czytali Ewangeliją, i zapisali ją żywemi głoskami w swem sercu, i odpust udzielony przez Stolicę apostolską ofiarować mogli za rodziców zmarłych.
Za górą błogosławieństw przed Nazaretem samym, jest Kana Galilejska. Widzieliśmy tylko z daleka podwórko małego domku, nade drogą, w którym odprawiły się gody. Ksiądz Drohojewski mówi, że w Kanie też był wspaniały kościół przez cesarzowę Holenę postawiony, a potem po jego zrujnowaniu był mały kościołek, w którym zachowaną była jedna z sześciu stągwi, w której woda w wino przemienioną została. Ta stągiew służyła za chrzcielnicę. Tej stągwi, i kościołka, nam nikt nie wskazywał. Stanęliśmy w Nazarecie napowrót w uprzejmym, gościnnym, serdecznie nas przyjmującym klasztorku. Pamiętny dla mnie wieczór w Nazarecie, po powrocie z góry Tabor i z Tyberyady. Wzmocniony na duchu, uzdrowiony zupełnie, podniosłem głos mój do Francuzów. Bóg dał moc słowu memu, sam przez się nie ośmieliłbym się cudzoziemiec, tak śmiało przemawiać. Wyłożyłem błędy ich edukacyi, literatury, w których ciągle i wyłącznie rozwijają miłość własną, i oddają wyłącznie cześć sobie samym, tak dalece, že i w Ziemi Świętej od tego chwalenia się i wynoszenia się nad innych, uwolnić się nie mogą. Mowy kapłanów przy grobie Pańskim są wyłącznie miłością siebie samych przejęte. Ta miłość własna tak zaślepia, tak oczy zasłania, že jasno prawdy poznać nie mogą, ani zrobić postępu prawdziwego do udoskonalenia, które, każdego narodu, a szczególnie francuskiego, jest powinnością. Nie mając w swem sercu miłości bliźniego, lekceważą inne narody. Nienawidzą, jeśli są równie potężne i ukształcone jak Anglija, albo pogardzają prostemi, niewykształconemi, jakiemi są n. p. Arabi, albo są najzupełniej dla innych obojętni. To, co ich odosobnia tak dalece, że pomimo świetności nieraz doznanej w dziejach, zawsze dla odosobnienia