Strona:PL Eurypidesa Tragedye Tom I.djvu/296

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Gdzie między zmarłymi twa biedna
Wypocznie...
O żalu godna macierzy,
Wszystkiemi, jak się należy,
Skarżyć się będę skargi
Bezedna
Na los twój, na życie zaś moje,
Na hańbę, na srom

*

Nie pofolguję swym łzom —
Zamilkną na to me wargi,
Albowiem wyrocznie
Szczęśliwszą mi dały ostoję
W tej śmierci!

PRZODOWNICA CHÓRU.

Szybkimi się krokami k’nam Odyssej bierze.
Zapewne ci, Hekabo, niesie wieści świeże!

ODYSSEUS.

Niechybnie ci, niewiasto, znana jest uchwała
Wojsk naszych: jeszcze raz ją z ust mych będziesz miała.
Podoba się Achajom twoją Polyksenę
Na grobie Achillesa złożyć jako cenę
Ofiarną. Towarzyszyć będę ja dziewczątku,
Na miejsce ją zawiodę, a zasię obrządku
Strażnikiem i kapłanem syn jest Achillowy.
Wiadomo ci, co czynić. Nie narażaj głowy,
Przemocą się nie wyrwiesz, więc nie podnoś pięści
Przeciwko mnie! Wszak widzisz, iże nam się szczęści,
A tobie źle jest. Rozum i w złem mieć potrzeba.