Strona:PL Ernest Thompson Seton - Opowiadania z życia zwierząt.pdf/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

albo uciekają jak mogą najszybciej lub rzucają się na człowieka i trwają w boju do końca.
Gryzli z „Groźnych gór“ stanowi zupełnie inny typ. Ten, gdy spotka myśliwego, staje w całej swej wielkości na tylnich łapach i ryczy jak grzmot i w ten sposób daje myśliwemu czas do puszczenia w ruch swego śmiertelnego piorunu; a piorun myśliwego jest gorszy od wszelkich grzmotów. Człowiek z czasem przyzwyczaja się do ryku niedźwiedzia, choć wstrząsa on ziemię i każe drżeć nogom, a stąd dochodzi z zimnym dreszczem do malutkiej kryjówki, gdzie siedzi schowana odwaga człowieka — ale szary wielki niedźwiedź nie może przywyknąć do piorunu i gradu dalekonośnych kul. I to jest przyczyną znikania Gryzli z „Groźnych gór” a także i z powierzchni całej ziemi. Za to u Gryzli z „Gorzkich korzeni” — myśliwi przyzwyczaili się do tego, że nigdy nie mogą wiedzieć, co on zamierza zrobić, ale że gdy co poweźmie, to wykonywa szybko i żwawo. Wszyscy oni znają doskonale tajemnice życia i wbrew wszelkim wysiłkom białych ludzi i rozmnażają się szybko w swych dzikich górach. Ale ponieważ każdy okręg może pomieścić tylko tylu mieszkańców, ilu wyżywić zdoła, więc zawsze nadmierna ilość musi wywędrowywać w inne okolice.
Zdarzyło się właśnie, że pewien młody łysopyski „gorzkniak” nie mogąc utrzymać się w swych rodzinnych górach, postanowił szukać szczęścia w dalszych lasach — i — powędrował.