Strona:PL Ernest Thompson Seton - Opowiadania z życia zwierząt.pdf/204

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jówek, gdzie mogli czyhać różni wrogowie, co nie zapewniało bezpieczeństwa; natomiast otwarte, wietrzne szczyty dawały zawsze rękojmię, że tam żadne zwierzę nie mogło ich napaść niepostrzeżenie. Nawet i solne miejsca znajdowały się na górze, tak że owce mogły zaspokajać swe potrzeby bez niebezpiecznych wędrówek. Uczył on swe stado, by nigdy nie wędrowało po grzebieniu szczytowym, lecz trzymało się jednej strony, tak żeby mogło zbiedz niepostrzeżone. Pozatem zrobił on jeszcze jedno ważne odkrycie, mianowicie: ukrywanie się.
Poprzednio wszystkie owce miały zwyczaj ucieczki, w chwili, gdy zauważyły myśliwego, same będąc niespostrzeżone, ale to było dobre w czasie, gdy posiłkowano się łukiem i strzałą.
Obecnie, gdy dalekonośne, wielonabojowe strzelby zapanowały na świecie, było to zupełnie bezowocne. Rogacz nauczył się więc nowego sposobu: oto starał się wtedy zachować cichuteńko, położywszy się na skale, od niego przyjęły ten zwyczaj wszystkie owce. W dziewięciu na dziesięć wypadków udało mu się oszukać myśliwego.
Wiadomo, że dla gromady jest lepiej, jeśli czasem obejmie panowanie nad nią despotyczny ale mądry władca, zapewnia to lepszy rozwój.
To też i ukazanie się Rogacza wśród owiec było chwilą epokową. Odznaczał się on bowiem stanowczo wyższą inteligencją. Potomstwo jego co roku powiększało się i opanowało cały szczyt góry Baraniej, a było ono zdrowsze i mą-