Strona:PL Ernest Thompson Seton - Opowiadania z życia zwierząt.pdf/198

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nastąpić śmierć, wcześniej czy później; wiedziały to dobrze kruki i czekały...

Czyż nie lepiej było, nie miłosierniej, gdyby biedną sierotkę dosięgła kula, tak jak trafiła matkę jego?

X.

Rogacz był już teraz pięknym baranem o wspaniałej postawie, z długiemi, zagiętemi rogami. Krętorożek urósł również, ale nie był tak wysoki jak tamten, a rogi jego wyglądały szczególnie, bo były krótkie, grube i pokręcone.
Znowu nadeszła jesień i znowu przyłączył się do stada wielki baran. W Rogaczu również zaszła pewna zmiana: oto zaczął on zbliżać się do niektórych owiec, ale gdy to zauważył wielki przybysz, zabrał się natychmiast do wypędzania młodych baranów. Zanim jednak do tego doszło Rogacz, Krętorożek i inne barany w ich wieku, same opuściły stado, gdyż u baranów zwyczajem znanym wszystkim jest to, że barany doszedłszy do wieku męskości, nie przebywają z matkami i same już zdobywają życie.
W ciągu następnych czterech lat prowadził więc Rogacz z dwunastoma towarzyszami życie swobodne i pełne przygód. On był przodownikiem, gdyż odziedziczył po matce bystrość i nabył od niej wiele doświadczenia i wiedzy. Wędrował też w dalekie okolice, poznawał różne zakątki górskie, nowe drogi i wiodło mu się coraz lepiej. Nie przyłączał się jednak do żadne-