Strona:PL Ernest Thompson Seton - Opowiadania z życia zwierząt.pdf/194

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ka owiec, został przyjęty bez oporu i stanął na ich czele.
Na Krętorożka i Rogacza nie zwracano żadnej uwagi. W strachu przed wielkim baranem, który stał się panem gromady, trzymali się jak najdalej, wiedzieli bowiem, ze skóra ich może dobrze ucierpieć w blizkości jego rogów.
Piękny baran zaś odsunął przodownicę i sam zajął jej miejsce, dbając o bezpieczeństwo i dobro stadka, wprawdzie nie bez przymieszki męzkiej samozachowawczości, która go ciągnęła do najlepszego pożywienia i najszybszej ucieczki w razie niebezpieczeństwa. Za to posiadał on jeszcze wielką znajomość okolicy i doświadczenie, tak że nie brakło im nigdy pożywienia, nawet w czasie najsroższej zimy. I gdy wszystkie doliny osypane były śniegiem, wybierał on grzebieniaste stoki skał, gdzie wiatr oczyszczał ze śniegu przeszłoroczną trawę i żaden wróg nie miał możności dotrzeć.

IX.

Nadeszła znowu wiosna ze swemi podniecającemi dźwiękami i uczuciami.
Pięknorogi baran już dawno odłączył się od stada owiec; wspólne ich życie trwało do połowy zimy i owce coraz mniej okazywały chęci do słuchania go, tak że często błąkał się sam godzinami, aż pewnego dnia nie powrócił, a stado pozostało do końca zimy pod przewodnictwem Włóczniorożki.