Strona:PL Ernest Thompson Seton - Opowiadania z życia zwierząt.pdf/183

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

żył się w chwili, gdy Rogaczek wstał i wierzgnął tylnemi nogami, jak to jest zwyczajem owiec, napadł go więc z całej siły, tak że Rogaczek potoczył się, zaraz jednak powstał i rozwścieczony stanął naprzeciw. Wokamgnieniu dwie wełniste główki natarły na siebie i tak się tłukły jak dwie piłki. Walka szła na serjo. Z początku Rogaczek musiał ustępować; Krętorożek brał górę, ale w końcu pierwszy tak zręcznie trafił przeciwnika z zakręconemi mocnemi rożkami, że ten cofnął się i uciekł. Inne jagnięta, przypatrując się tej walce, uznały przybysza za godnego członka towarzystwa i przyjąwszy go, zakończyły czas próby.

V.

Często wydają się dziwnemi i niewłaściwemi rozmaite prawa jakiemi się ludzka społeczność kieruje i uważa się je za wymysł tyranji. Niektóre jednak z nich są tak stare, że zanim były u ludzi, istniały już u wszystkich dzikich zwierząt, rozwijając się zależnie od ich instynktu.
Gdy się ukaże np. kura lub kogut na podwórzu, w tej chwili szuka sobie miejsca najdogodniejszego, a wybór zależy zwykle od zręczności i siły.
Każde zwierzę ma od dawna wyznaczone stanowisko i żadne nie może przeskoczyć od razu kilku stopni i wywyższyć się ponad inne bez walki i przezwyciężania różnych przeciwności. Ale raz zwyciężywszy, nie da sie usunąć z drogi.