Przejdź do zawartości

Strona:PL Encyklopedyja powszechna 1860 T1.djvu/411

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i odgrażał się na Polskę, miała rzecz pospolita rzadki widok. Potomek hanów, co przed wieki trząsali całą wschodnio-północną Europą wymawiał teraz publicznie królowi, że ułudzony próżnemi obietnicami pomocy przeciw Tatarom krymskim, poświęcił wszystko Polsce i Litwie, a za to żadnej nie odniósł wdzięczności. Ostre zarzuty Szachmata obraziły stany, przezto pogorszył sobie sprawę. Mówiono mu, że sam sobie winien, że niepotrzebnie czas trawił na stepach, że pograniczu polskiemu zaraz w początkach panowania Alexandra był uciążliwym, że rady koronnej względem wkroczenia na Ruś nie usłuchał. Prosił Szachmat, żeby mu pozwolono wracać do domu. Nie pozwolono przez obawę zemsty, brat tylko hański mógł jechać do hordy i wojska gromadzić i krymskich zaczepić, a wtedy Polska obiecywała mu pomoc i Szachmat miał być uwolniony, tymczasem Troki wyznaczono mu na mieszkanie. Gdy to się działo, jednocześnie dwa poselstwa przybyły, a każde z przeciwnemi prośbami, jedno od Tatarów nohajskich prosiło o wolność Szachmata, drugie od Mengli Gireja, który obiecywał Polsce i Litwie pokój za niewolę Szachmata. Gdy rady koronne nie wiedzą jak sobie mają postąpić, han znalazł sposobność i uszedł z nahajcami, ale złapany i osadzony w Kownie, gdzie umarł niedługo. Rozżalony przepowiedział, że Mengli Girej słowa nie dotrzyma i ziściła się ta wróżba co do słowa. Mimo rozejmu sześcioletniego z Moskwą, radzić sobie król nie umiał. Zanadto dowierzał kniaziowi Glińskiemu, który pochodząc z krwi Ruryka stanął na czele stronnictwa ruskiego na Litwie, i chciał zdaje się po śmierci Alexaudra wydrzeć Jagiellonom przynajmniej Ruś i ogłosić się się niepodległym władzcą od Litwy. Był to człowiek zdolny, przewrotny i uczony na swój wiek, znał Europę i różne dwory, podróżował albowiem wiele i umiał prowadzić wojnę, czego nawet złożył dowody we Włoszech, w Hiszpanii, na dworze cesarza Maxymiljana. Mimo nieznośnej pychy, miał przyjaciół. Król ślepo dawał mu się powodować i raz o mało co nieporóźnił się dla niego z całą Litwą która drżała przed Glińskim, lękając się jakiego na swoją wolność i prawa zamachu. Największą pałając nienawiścią dla Jana Zabrzezińskiego tyle wymógł u króla, że panu temu województwo trockie odjęto. Nie dosyć na tém, król uprzedzony z podmowy Glińskiego raz na sejmie brzeskim chciał ścinać panów litewskich, niby to niespokojnych i buntowników. Sądził Gliński, że przez to łatwo się pozbędzie osobistych swoich nieprzyjaciół, źe złamie stanowczo ich opór, który stawili bezprawiu. Ale czuwała nad królem Polska i odwróciła cios ten przez kanclerza księdza Łaskiego. Znakomitą tę przysługę dla wspólnej ojczyzny, Łaski powiększył jeszcze przez spisanie praw i statutów koronnych. Król postanowił spełnić to, czego nie zdążył zrobić ojciec i brat, to jest, chciał nadać narodowi jedną księg praw, jeden kodex zebrany systematycznie, więc Łaski pod jego berłem spajał w jedno statuta: wiślicki i wszystkie jagiellońskie, przyznawał moc obowiązującą zwyczajom miejscowym, nowemi postanowieniami dopełniał ogólnego prawodawstwa. Wreszcie sejm radomski w r. 1505 zbiorowi Łaskiego nadał moc obowiązującą w Koronie, ogłaszając również za kardynalne prawo nową zasadę, źe bez wspólnego porozumienia się króla, wieikoradzców i posłów, żadna uchwała stanąć nie może. Na czele tego zbioru praw, wydrukował Łaski pieśń narodową o Bogarodzicy ś. Wojciecha. Drugi sejm jeszcze odbywał się tegoż roku 1505 w Lublinie już na zimę, i na nim był spór między świeckiemi a duchownemi pany około porządku siedzenia w senacie, chcieli świeccy zająć bok jeden królewski a biskupom zostawiali drugi, i domagali się też, by duchowni wyprawę pospolitą wojenną odprawowali z dochodów swych kościelnych, ale się to im jedno i drugie nieudało. Uchwalona też przeciw Wołoszy wojna, gdy Bogdan syn Stefana raz wraz się buntował przeciwko