Ta strona została uwierzytelniona.
LAS
Czemuż chwiejesz się, mój lesie?
— tak bez wichru, tak bez wiewu
każdy konar, gałęź — gnie się —
Moje drzewa się zginają,
moje lata umykają —
dni się krócą, noce dłużą —
niepokoje pnie motają,
wichry liście drżące burzą
i pieśniarzy wypędzają —
Lato przeszło, zima blisko —
otom jest: wichrów igrzysko!
Przeczże nie mam się nachwiewać —
— ptaki już przestały śpiewać,
a jaskółki gromadami
przelatują nad wierchami
i sens życia w dal unoszą —
spokój płoszą, szczęście płoszą —
mkną i czernią się tak społem
ponad widnokręgu kołem —
mkną jak chwile — w skrzydeł chrzęście —
i mijają jak me szczęście — —
— oto w doli tak sierocej
trwam pożółkły w chłodnej nocy —
cóż zostało mi — ? — tęsknota,
która sny w gałęziach mota...