Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pompalińscy.djvu/157

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— A prawda, że nie wiele wydajesz pieniędzy, wcale nie wiele! Ale mniejsza o to! ça m’embête te pieniądze i nietylko mówić o nich, ale sprzykrzyło mi się nawet i patrzeć na nie! Dla czego Żorż światła nie przynosi? zadzwoń no raz jeszcze, mon cher!
Pawełek zadzwonił, poczem usiadł znowu i zaczął:
— Do teatru więc idziemy czy tam jedziemy, jak zechcesz hrabio, ale...
— Mais, mon cher, spróbował sprzeciwić się Mścisław.
Pawełek przerwać sobie nie dał.
— Ale ja mam do ciebie hrabio pewną prośbę, a raczej nawet nie mam prośby tylko chcę uczynić ci hrabio pewną łaskę...
— Łaskę! mnie łaskę! tu déviens amusant, mon cher!
— Chcę podać hrabiemu sposobność spełnienia pewnego dobrego uczynku, wykonania pewnego obowiązku ludzkości.
— Mais... dobre uczynki, obowiązki ludzkości et tous ce qui s’en suit należą do departamentu hr. mojej matki i hr. mego stryja Światosława, udaj się z nimi do nich.