Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pieśń przerwana.djvu/09

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
OSKAR (wyciąga rękę po książkę, którą mu Klara podaje z pewnem wahaniem — otwiera książkę).

Czy to pani podkreśliła te wiersze?

KLARA (nieśmiało).

Tak...

OSKAR (czyta półgłosem).

...Przenoś moją duszę utęsknioną, do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych!
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych.
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem...
...Gdzie bursztynowy świeżop, gryka jak śnieg biała
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała
A wszystko przepasane, jak wstęgą zieloną...

KLARA (która słuchała z widocznem wzruszeniem, otrząsnąwszy się z wrażenia — mówi zimno).

Pan daleko ztąd mieszka?

OSKAR.

Bardzo blizko... Jestem Juljusz Przyjemski, mieszkam w tym dużym domu (wskazuje ręką w kulisę).

KLARA.

Myślałam, że w tym pałacu nikt nie mieszka.

OSKAR.

Dotąd, oprócz służących nikt w nim nie mieszkał, ale wczoraj przybył tu na jakiś czas jego właściciel.

KLARA.

Książę?!

OSKAR.

Tak. Jestem domownikiem i zarazem przyjacielem najbliższym księcia.