Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Ostatnia miłość.djvu/251

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

szy się o miejscu twego pobytu przysyłam ci na tę twoją Saharę, zwaną podobno N*** książki, które miałeś sprowadzać, a które znalazły się u mnie. Cywilizacja zepsuła nas tworząc potrzeby jakich nie znali nasi pradziadowie. Bez książek naprzykład, nie możemy żyć jak bez chleba — a o ile wiem, w N*** nie ma Wolffów ani Orgelbrandów. Przyjmże mnie więc szanowny przyjacielu za twego księgarskiego komissanta. Do książek tych dołączam jeszcze parę bardzo zajmujących papierów. Odziedziczyłem je po przodkach; a że się lubię niekiedy bawić w szpargały (naturalnie nie heraldyczne), wziąłem je z sobą myśląc, iż może spotkam człowieka którego one zajmą, i który mi wyjaśni to czegom w nich nie mógł zrozumieć. Są to bardzo ciekawe dokumenta, wyborne sądzę źródła do historji prowincji w której się rodziłem; spoczywały one od niezmiernie dawna w ręku Tarnowskich, i chciałbym aby się na cóś korzystnego dla ogółu przydały. Zwróć szczególniej uwagę na papiery z autentycznemi podpisami kozackich wodzów XVII-go wieku, a także i na te które zawierają wiele wyjaśnień smutnej historji Humania.“
„Będę niezmiernie uradowany jeśli to wszystko zajmie ci przyjemnie godzinę czasu. Chcę abyś wierzył, iż niezapomniałem owych ubiegłych lat w których umiałeś być dla mnie i ojcem i bratem zarazem. Jeżeli poczciwe skłonności jakie wlała we mnie natura, dobry wzięły kierunek, tobie to zawdzię-