Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Ostatnia miłość.djvu/191

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Niemnem a mną był w owej chwili dość silny prąd magnetyczny“.
„Była to tylko chwila — teraz jestem głęboko smutny ale zupełnie spokojny. Wyśniony obraz staje przedemną jak umierający gladjator dawnych czasów i mówi: Caesar, morituri te salutant“!
„Śpij wdzięczny obrazie na samem dnie pamięci mojej i nie przeszkadzaj mi żyć dalej mężnie, a użytecznie. Owszem, bądź słońcem rozgrzewającem resztę dni moich“!
„Jak szedłem dotąd tak pójdę i dalej, sam jeden, wytrwały i silny. A ona... niech błogosławioną będzie za piękną chwilę którą mi dała, i za to szlachetne uczucie, które zapewne mimowoli wzbudziła we mnie! Bez niej niebyłbym go nigdy poznał“...
„Niemogę jej widzieć teraz — bo nie chcę zachwiać się w postanowieniu spokojnem i mężnem. Wyjadę ztąd. Czy wrócę tu nim ona ztąd odjedzie, niewiem. Będę się liczył z memi siłami, które jakkolwiek wielkie, niestety! zawsze są ludzkie tylko“.
„Tak, dobry mój przyjacielu! życie to ciągłe walki. Gdzie koniec ich? Alboż my wiemy biedni wędrowcy ziemscy? Gładkie i łatwe ścieżki dla głupców są tylko i dla ślimaków — a im większą potęgę myśli i uczucia natura złoży w łonie człowieka, tem trudniej, tem ciężej przychodzi mu iść drogą żywota. I walczyć i krwawić się on musi póty, aż mu nad