Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Ostatnia miłość.djvu/017

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

piękności ściera z serca ślady przebytych bólów — i nietylko moralne, ale i fizyczne wzmacnia siły.
— Mam nadzieję, odpowiedział młody człowiek — że tutejsze wody uzupełnią dobry wpływ jaki sama już podróż wywarła na twoje zdrowie, o które zaczynałem się bardzo obawiać. Zresztą, wiesz o tem Regino, że dla istoty dojrzałej już a egoistycznie niezamkniętej w sobie, zetknięcie się z ludźmi jest korzystne pod wieloma względami, a nawet przyjemne. Spodziewam się więc że w miejscu gdzie się zwykle zbierają najróżnorodniejsze żywioły społeczne, czas zejdzie ci pożytecznie i miło — a może też...
— Może też co? spytała kobieta wahającego się z dokończeniem swojej myśli towarzysza.
— Wiesz dobrze Regino, mówił on dalej patrząc na nią braterskim, serdecznym wzrokiem - jak bardzo pragnę twojego szczęścia, i pojmiesz com chciał powiedzieć, gdy przypomnisz sobie niejednokrotne a poufne moje z tobą rozmowy.
Kobieta milczała przez chwilę; aż ujęła rękę brata, i patrząc na niego ze słodyczą ale i powagą, dodała:
— Ty Henryku, jesteś jedynym i najlepszym moim przyjacielem; nigdym więc nie ukrywała przed tobą że istnienie jakie prowadzę, nie wystarcza mi — że pomimo wszelkich wysiłków rozumu i woli, otaczająca mię pustka ciężko mi się nieraz czuć daje. Ale znając tę teraźniejszość moją, znasz zarazem