Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Ostatnia miłość.djvu/014

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

bawić się nie mieli? Więc i ci którym w żadnej chorobie nigdy twarz nie zbladła, dalej w drogę do wód mineralnych! aby zobaczyć kogoś i ukazać się sami, potańczyć i pospacerować — a może... nuż zdarzy się dobra szansa!.. ożenić się lub wyjść za mąż! I oto z Północy i Południa, z Zachodu i Wschodu ciągną tabory podróżnych chorych i zdrowych. Zanadto otyli i zanadto chudzi; ze słabemi płucami i z reumatyzmem w nogach; gorączkowo pragnący użycia i timfatycznie życiem znudzeni; ze zbyt pełnią kieszenią i z ich melancholiczną próżnią — wszyscy jadą do wód mineralnych — a ich zbawcze źródła przeróżnemi środkami leczą te wszystkie choroby zdrowych i chorych. Niestety! jednej tylko nie leczą; płonności mózgu!... A gdy tak co roku liczne tłumy poczną u źródeł wód mineralnych leczyć się i bawić, to i umysły poważne zaciekawią się niekiedy tym objawem społecznego życia, i zapragną zajrzeć w lekką na pozór falę ludzi, w głębi której jednak, jak w głębi każdego społecznego stosunku, leżą bóle i miłości, i w motylkowe formy ubrane gorzkie lub poważne prawdy. Więc poza falangą goniących za fizycznem zdrowiem lub lekką zabawą, zjawiają się myśliciele — badacze serc ludzkich i fenomenów społecznych; poza tymi jeszcze przybywają kapłani sztuki, poeci, aby licznie zebranym ludziom sypać pod nogi perły piękności, i z gorących tchnień wiejących zwykle od tłumów, czerpać natchnienie do