Strona:PL Eliza Orzeszkowa-List do kobiet niemieckich i O Polce — Francuzom.djvu/81

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w szkołach, z nadawaniem kierunku ich przyszłości, co tu jest bardzo trudnem. Tak upływają lata.
Pójdźmy teraz w inną stronę życia.
Wieczór zimowy w mieście. Wszystkie domy posiadają krótsze lub dłuższe szeregi oświetlonych okien. Są to salony różnych rozmiarów, a taki salon, jakkolwiek przybrany, całkowicie zawsze jest oddzielony od kuchennego i gospodarskiego życia. To samo na wsi, w każdym domu czy domku, kilkanaście, kilka, dwa okna, przybrane w firanki, kwiaty, oznajmiają, że za niemi znajduje się miejsce ozdobniejsze, cichsze od innych, przeznaczone specyalnie na przyjmowanie gości i gromadzenia się domowników w chwilach wolnych od pracy. Bez takiego miejsca, w którem żaden gospodarski szczegół nie razi żadnego ze zmysłów i w którem łatwo rozmawiać, Polka nie może obejść się bez wielkiej przykrości. Można powiedzieć, że wyjątek w tem stanowi tylko najciemniejsza massa ludności wiejskiej, bo żona małomiasteczkowego rzemieślnika w czystym pokoiku, ładnym ruchem wskazuje gościowi najlepsze w domu krzesło; nawet pokojowa za pomocą paru sprzętów i kilku kolorowych gałganków urządza sobie w kącie kuchni cość nakształt buduaru.
Ten szczegół w urządzeniu domowem odpowiada potrzebie wziętej po prababkach, które assystowały niezmiernie częstym zebraniom, wynikającym z rozokolonego życia towarzyskiego i politycznego w dawnej Polsce. Polka w chwilach odpoczynku i zabawy nietylko potrzebuje, ale i umie, rozmawiać. Przyszło to jej w pewnym stopniu i od Francyi, którą naśladowała w momentach wzajemnej miłości dwóch narodów; ale zdaje się, że pod tym względem prześcignęła francuskę, a przynajmniej, że umiejętność tego, co