Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Czciciel Potęgi.djvu/263

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dów ono zgotuje, zobaczyłem. Że zaś rzecz tak ogromna, ogromnych kosztów wymaga, umyśliłem w jej zdobyciu, na ile tylko mogę, być ci pomocnym. Doświadczonym będąc, wiem, iż najczęściej wiele zyskuje ten, kto dzisiejszego dobra wyrzeka się dla osiągnięcia jutro daleko większego, a ograniczonym umysłem przez bogów nie zasmucony, rozumiem, iż człowiek nie jest bydlęciem, o smakowitą paszę tylko dbającem, lecz istotą mogącą się w szerokich planach i dalekich celach tak rozkochać, że największa dla nich ofiara największą sprawia mu rozkosz...
Istotnie, musiał być zdolnym do rozkochania się w szerokich planach i dalekich celach, bo i teraz, mówiąc o nich, miał pozór człowieka przejętego ognistem natchnieniem; siwe jego oczy gorzały i czoło z pod na wpół okrywającej je mitry ukazywało się gładkie i jasne jak porwanego świętym zapałem młodzieńca, ale postawa jego pomimo że klęczał, była pełną powagi właściwej człowiekowi, który z głębokiem rozumieniem sprawy wielkiej, wielką dla niej ma złożyć ofiarę.
— A teraz, najpotężniejszy — kończył — posłuchaj tego, co twój niewolnik wypowie: Po-