Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Czciciel Potęgi.djvu/150

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

królewskim, który, ani drogocennością ozdób swych, ani pięknością zaprzęgu nie ustępował mu wcale; owszem, był jak najściślej do niego upodobnionym, aby przez to, jak wykładali nadworni magowie, śmiertelnym tłuszczom okazać, że niebieska i ziemska potęga zostają z sobą w bratnim sojuszu równości, że zatem ktokolwiek poddaje się drugiej, łaskę i hojność pierwszej zdobywa. Lecz, gdy wóz Mitry poprzedzało tylko tysiąc jeźdźców i tysiąc pieszych kopijników, za wozem królewskim, otoczonym przez kilkunastu najbliższych mu, najdostojniejszych mężów, jechał kwiat nad kwiatami i tryumf nad tryumfami i wojska i państwa: dziesięć tysięcy jeźdźców, królewskich stróżów i ulubieńców, noszących imię miryady nieśmiertelnych. Nigdy, ani jednego z tej poświęconej królowi liczby rycerzy zabraknąć nie mogło; szczerbę sprawioną przez ubytek jednego, wnet zajmował nowy, co sprawiało, że poczet ten wydawać się mógł złożonym z zawsze tych samych, wiecznie młodych i silnych — nieśmiertelnych. Tu na pierwszy już rzut oka poznać można było wysokie pochodzenie, bogactwo i górujące nad powszechnością umysły młodzieńców, którzy, w mieniące się jak rybia łuska, żelazne pancerze okuci, podnosili