Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Cnotliwi.djvu/362

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ści. Piękność formy i piękność ducha, piękność bezmyślna, i piękność rozumna, piękność nadęta i piękność pełna prostoty, piękność ubielona i uróżowiona starej zalotnicy, i piękność świeża i niewinna młodego dziewczęcia. Również różne bywają i cnoty. Wszystko na świecie moi państwo, od zoologji, która zajmuje się składem fizycznym istot organicznych, aż do psychologji, badającej procesy ducha ludzkiego, przypuszcza różne działy, rodzaje, gatunki i podgatunki.
Teraz już ogólna uwaga zwrócona była na mówiącego. Wszelkie rozmowy ustały, a wszystkie oczy wpatrzone były w ożywioną i lekko ironiczną twarz pana Edwarda. Zaciekawienie malowało się na wszystkich twarzach; ale ktoby pilnie przypatrywał się całemu towarzystwu, mógłby spostrzedz, że podczas słów Gaczyckiego ręka pani Olimpji zaczęła prędzej poruszać wachlarzem, i ze źrenic jej strzeliły bladawe, skośne promyki. Pani Teresa bliżej przysunęła się do męża, i silniej ścisnęła jego rękę; dama zaś niepierwszej młodości, posiadająca niewinną gałązkę konwalji i krawca wyraźnie niezręcznego w wycinaniu staników, wyzywająco podniosła głowę, i wyrzekła:
— Ciekawabym też była jakbyś pan podzielił cnotę na działy, gatunki i podgatunki — bo według mnie najwyższą cnotą jest prostota.
— I pamięć na swą osobistą godność i położenie w świecie! wyrzekła z kanapy pani Olimpja.