Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Australczyk.djvu/109

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

i nie znam pewno wszystkiego, czego potrzeba człowiekowi, który nie jest ani chłopem, ani osłem. Uważam tylko za rzecz prostą, jak amen w pacierzu, jeżeli człowiek rozumny, wyższy dąży wszelkiemi sposobami do tego, co pod przenośnią nazywam pasztetem. Bo pracować dla kawałka chleba, siły wytężać, energję i rozum zużywać dlatego, aby zjadać kawałek chleba suchy, albo byle czem przyprawiony, to, co tu robić, nie opłaci się, wprost nie warto. Dla takiego rezultatu półgłówek chyba ślęczy nad naukami, a potem pracuje. Ślęczy się nad naukami, a potem pracuje się na polach wszelkich, sposobami wszelkiemi i z sił wszystkich, dla tego, aby wzrastać i postępować, dla tego, co tu robić, aby ciągle pod górę iść, zdobywać rzeczy coraz lepsze i piękniejsze, coraz wyżej wznosić się, coraz wyżej i piękniej stawać... excelsior! Stefek, czy ja pamiętam jeszcze co znaczy excelsior? Wyżej, wyżej...
— Ku pasztetowi! — dokończył Roman ze śmiechem, którego powstrzymać nie mógł, chociaż zarazem czuł, podrażnienie jakieś przykre i niepokojące. Ale Darnowski tego wtrącenia się jego nie zauważył. Ostatnie zdania mówił z takiem przejęciem się, z taką mocą przekonania i