Strona:PL Edgar Wallace - Tajemnicza kula.pdf/207

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Miss Kate nie wróciła — rzekła.
— Cały dzień nie? — zdziwiłem się.
— Nie, proszę pana. Przysłała list — to jej pismo...
Nie ulegało wątpliwości — był od Kate. Stempel pocztowy był z Dover.
Z okropnem przeczuciem otwarłem list...

„Drogi papo!
Od długiego czasu kochałam potajemnie Karola Berry, — ale nigdy nie odważyłam się powiedzieć ci tego. Uciekłam z nim i mamy się pobrać jutro. Nie myśl źle o bardzo kochającej cię córce
Kate“

Gdy przyszedłem do siebie po tym wstrząsie, zabrałem się do śledzenia uciekinierów, myśląc, że uda mi się to i że wnet dostanę wiadomości od Kate. Ale nie było ich... Użyłem detektywów, którzy śledzili dom Karola Berry, ale — jego matka nie otrzymywała też żadnych wiadomości.
Umieściłem ogłoszenie we wszystkich pismach angielskich prosząc, by powróciła, ale nie dostałem odpowiedzi. Jedyny człowiek, który mógł mi pomóc w tych okropnych czasach, był w drodze na Wschód.
Sześć miesięcy potem otrzymałem list od Kate. Pisała, że jest bardzo szczęśliwa i ma nadzieję, że mnie kiedyś zobaczy. List ten był nadany w Wiedniu. Skomunikowałem się z policją wiedeńską, która jednak nie mogła jej wyśledzić, ani dać mi żadnych informacyj. W latach następnych czepiałem się rozpaczliwie tej jednej wiary, że jest — ona szczęśliwą. Nie widziałem się z Loubą, który wyjechał z Londynu. Nie pomyślałem nigdy o przyjęciu go do mego zaufania. To było tuż przed drugim listem Kate, gdy powiedziałem mu o tem. Nawet sam zapytał się pierwszy o Kate. Powiedziałem mu, że wyszła zamąż i jest na kontynencie i że się martwię bardzo tą sprawą i staram się ją