Strona:PL Edgar Wallace - Rada sprawiedliwych.pdf/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ I.
STU CZERWONYCH.

Nastał jeden z uroczystych dni Stu Czerwonych. Wielki międzynarodowy kongres miał się zebrać w Londynie, a był on pierwszym kongresem legalnej partji anarchistów. Nie było ani jednej ulicy, na której nie zbierałyby się gromadki przechoddniów, rozmawiających z niezwykłem ożywieniem, lecz, niestety, wstęp na salę obrad nie dla każdego był dostępny, bowiem u wejścia trzej policjanci sprawdzali, czy każdy wchodzący na salę, posiada bilet wstępu. Na kongresie urzędować miał również stenograf, znający dokładnie, oprócz języka angielskiego, również język francuski i żydowski: zadaniem jego było stenografowanie każdej, najdrobniejszej nawet przemowy.
Zapowiedzinay kongres wywołał zaciekawienie w całem mieście, aczkolwiek znaleźli się i tacy, którzy patrzyli się na owe obrady z uśmiechem pełnym sceptyzmu. Jednym z nich był Niloff z Witebska, który twierdził, że tego rodzaju obrady zalegalizowane, są poprostu niemożliwością. Jedynie mały