Strona:PL Edgar Wallace - Rada sprawiedliwych.pdf/154

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

którzy co wieczór prawie podrzucali kilka bomb w rozmaitych dzielnicach miasta. Pierwsze zamachy po dłuższej przerwie nastąpiły w dwa dni po zaślubinach królewskich w Madrycie, czyli tego samego ranka, którego Dama z Gratzu wyruszyła do tajemniczego domku wśród gór. Przypuszczano nawet, że zamachy te były dziełem tej niebezpiecznej kobiety, która prawdopodobnie zawiadomić musiała o wszystkiem swych londyńskich agentów i w depeszy wydała odpowiednie instrukcje. Terenem zamachów terorystów było już teraz nie samo śródmieście, lecz peryferje miasta, a nawet domki najuboższej ludności, która w ciągu ostatnich kilku dni żyła w ustawicznym lęku przed nowym jakimś zamachem. Wszystkie niemal budynki użyteczności publicznej zostały już zdemolowane, a co godzina nadchodziła nowa wiadomość o podrzuconej gdzieś bombie. Wreszcie, trzeciego dnia o godzinie pierwszej, minut trzydzieści pięć, przybyła telefoniczna wiadomość do Scotland Yardu, że bank w Levisham został wysadzony w powietrze, a dyrektor i buchalter zabici. Komendant policji londyjskiej począł załamywać ręce z rozpaczy. Zamach ten był ostatnim zamachem w tym dniu.
O godzinie piątej tego wieczoru, robotnicy wracający po pracy, na polach w odległości dwóch mil od Catford, znaleźli wiszącego na jednem z drzew mężczyznę.
Gdy podeszli bliżej, skonstatowali, że był on elegancko ubrany i sprawiał wrażenie cudzoziemca. Jeden z robotników odciął natychmiast sznur, na którym wisiał desperat, lecz, niestety — było