Zaproszony listem pańskim do wspierania pisma spirytystycznego, pod tytułem: Życie duchowe, poczytuję sobie jako katolik i Polak, kraj mój kochający, za obowiązek wyłożyć Panu z wszelką szczerością wrażenia, jakich doznałem po bacznem rozpatrzeniu się w osnowie przysłanego mi na okaz pierwszego numeru tej zamierzonej publikacyi, a to tem bardziej, że domyślam się, iż ma ona być organem pewnego, istniejącego już w tym duchu, kółka. To co wyczytałem, jest też powtórzeniem lub streszczeniem znanych podobnych pism zagranicznych, i sięga nietylko w dziedzinę filozofii i metafizyki, ale i w wyższą sferę objawienia Boskiego, wiary i Kościoła, który jest jej strażnikiem. Zdaje się zaprawdę, że ci, co kreślili artykuły owego pisma, nie znają nauki katolickiej, lub sądzą, że ich czytelnicy nie mają o niej dokładnego wyobrażenia, bo jakżeby mogli twierdzić (str. 2), że „ich zasady zgodnemi są
Strona:PL Dzieduszycki List otwarty do p. Ćwiklińskiego.djvu/3
Wygląd