Bo zginiesz luby... nie... razem zginiemy,
Ale ty zginiesz także gdy ja zginę...
Więc nie chcę zginąć, abyś ty nie zginął.
Przynajmniéj dzisiaj nie chodź tam wieczorem,
255
Przynajmniéj dzisiaj nie chodź tam... ja każę...
A któż ty jesteś co każesz?
Królowa!
Królowa fali Goplana.
Ej!... w nogi!
Jezus Marya! a tom popadł w biedę,
Szatana żona chce być moją żoną.
260
Niech słońce gaśnie! niechaj gwiazdy toną,
W bezdrożne niebo! niechaj róże więdną!
Co mi po słońcu, po gwiazdach, po kwiatach.
Wolę je stracić niż kochanka stracić.
Co mam potęgi, co nadprzyrodzonéj
Siły nad światem; to obrócę na to
265
Aby to serce podbić i mieć mojém...
Skierko! Chochliku!....
Czy słyszałeś Skierko
Moją rozmowę z kochankiem? aniołem?
Nie karz... ciekawość... szczera moja skrucha.
270
Biały powoju kwiatek uszczyknąłem
I końcem różka włożywszy do ucha
Słyszałem... przez kwiat...
Gdzie Chochlik?