Romans tu umieszczony jest prawie zupełnie utworem imaginacyi. — Na Ukrainie lud dotąd pokazuje wał ogromny, wałem Żmii nazywany, niektórzy sądzą że Żmija był jednym z piérwszych i najdawniejszych wodzów Zaporoża, inne podanie niesie, że szatan pod postacią żmii niósł wielki kamień chcąc nim kościół przywalić i przerażony kura zapianiem głaz na stepy upuścił. Idąc za piérwszą z tych powieści, utworzyłem osobę bajeczną, będącą bohatyrem mojego romansu i z nią powiązałem różne przez historją wspomniane wypadki. I tak: prawdziwą jest rzeczą, że kozacy z czajkami wybiegali na czarne morze, spalili wiele miast Natolii i Cylicyi, a zapędziwszy się aż pod Carogród, ogień w przedmieście Pera zanieśli. — Sułtan przerażony widząc płonące wieże Bosforu, złotem okupić się musiał. — W papierach znalezionych w kuli na kościele St. Jana w Warszawie, a które Niemcewicz w pamiętnikach o dawnéj Polszcze umieścił, znajduje się wzmianka o kozakach. Stamtąd powziąłem wiadomość, iż któryś z Baszów w niewolę przez kozaków ujęty, na pośmiewisko w klatce jak drugi Bajzet był uwięziony. Opisy miejsc po części z Grądnickiego, po części z Baumplana wyjęte, za czasów tego ostatniego, widziano na najwyższéj z wysp Czertomeliku ruiny zamku, tak postawione, aby je woda, wiosną inne wyspy zatapiająca, dosięgnąć nie mogła. — W tymże autorze wyczytałem, jak galery Tureckie zapędziwszy się za czajkami, zginęły, w labiryncie wysp Czertomelickich obłą-
Strona:PL Dzieła Juliusza Słowackiego T1.djvu/327
Wygląd