Niegdyś Europa cała
Była gotyckim kościołem. 20
Wiara kolumny związała,
Gmach niebo roztrącał czołem...
Drżącym od starości głosem
Starzec, pochylony laty,
Trząsł dumnych mocarzy losem, 25
Zaglądał w królów siedziby;
Zaledwo promyk oświaty
Przez ubarwione gmachu przedzierał się szyby.
Jakiś mnich stanął u proga[1]
Kornej nie uchylił głowy, 30
Walczył słowami Boga
I wzgardził świętemi kary.
Upadł gmach zachwiany słowy.
Błysnęły światła promienie...
Pierwsze wolności westchnienie 35
Było i westchnieniem wiary.
Jak sosny niebotyczne urośli królowie.
Deptane prawa ludów gdzież znajdą mściciela?...
Na Albionu ostrowie
Kromwel. — Któż nie zna Kromwela?... 40
On dawną krwią Stuartów zalał stopnie tronu
I nie chciał na nie wstąpić — on pogardził tronem.
I czemże dzisiaj jest król Albionu?
Błyszcząca mara — widziadło,
Księżyc na niebie zamglonem, 45
A słońce praw oświeca tę postać wybladłą.
Ale wielcy mężowie zasiedli do steru,
Świątynią praw dźwigają tysiączne kolumny, —
- ↑ Marcin Luter